Chciałam dodać jutro po północy, ale wychodzi, że dodaję teraz, bo nie mogę wytrzymać.
Tak oto z tym opowiadaniem zacznę rok 2013 ^^
.................................................
- Nie sądziłem, że się jeszcze spotkamy – warknął
stojąc naprzeciwko swojego celu.
Nigdy nie spodziewał się, że jeszcze go zobaczy.
Pamiętał jak razem bawili się w piaskownicy. Jak siedzieli razem na ławce, na
placu zabaw i rzucali we wszystkich małymi kamykami. Widział przed oczami jak
bije się z nim w parku tuż przy szkole, do której chodziła jego ,,miłość’’
dzieciństwa. Miał gdzieś schowane jej zdjęcie. Te jej przecudne niebieskie oczy
śniły mu się nocami. Kiedy tylko zamknął oczy ukazywały mu się wspomnienia,
kiedy razem z nim podglądał ją jak bawiła się z koleżankami. Jak się śmiała
razem z nimi. To on dowiedział się pierwszy, że pali. Bała się powiedzieć
komukolwiek, bo była wzorową uczennicą w szkole, a on ją zobaczył. Pamiętał jak
go wyzywała, że patrzył.
Do tej pory wspomina jak razem dorastali. Jak
wypłakiwała mu się w ramie, kiedy rzucił ją jej pierwszy chłopak. Opowiadała mu
nawet o tym jak uprawiali seks. On słuchał uważnie i chłonął jej delikatny
głos.
Kiedy rzucił ją jej drugi chłopak, a było to kiedy
on miał osiemnaście lat, ona miała szesnaście, pocałowali się po raz pierwszy.
Płakała tak mocno, że gdyby jeszcze dłużej płakała, to z ich ulubionego miejsca
zrobiłaby jezioro.
Dotykał jej suchych i popękanych warg, i głaskał
chłodną szyję. Wszystko pamiętał pomimo tylu minionych lat.
Potrząsnął głową i spojrzał na swój cel. Na swojego
byłego przyjaciela.
- Wiesz, generalnie ja też się tego nie
spodziewałem – mruknął i spojrzał na rozpuszczony ciepłem słońca asfalt. – Co
chcesz mi zrobić?
Wyjął z kabury schowanej pod skórzaną kurtką
błyszczący czarny pistolet.
- A jak myślisz ? – spytał.
Krew buzowała mu w uszach, ale wiedział, że musi to
zrobić. Takie było jego zadanie i chciał się z niego wywiązać.
Cel skwasił się i spojrzał w niebo. Zastanawiał się
za co, skoro nic takiego nie zrobił.
Uniósł pistolet ku górze i wycelował prosto w
serce.
- Przepraszam – szepnął i okolicę wypełnił głośny
huk.
Jaka zajebista tajemniczosc <3
OdpowiedzUsuńZapowiada sie ciekawie chociaz jeszcze nic nie wiem czekam na wiecej
Hmm.. No jest.. PRZECUDOWNY. W sumie to miło, że już dzisiaj coś dodałaś, bo już myślałam, że będę musiała przez tydzień płakać po epilogu.;) Więc tak... Dwaj faceci. Przyjaciele. Nagle jeden chce zabić drugiego, po wielu latach z dala od siebie. Tutaj się nasuwa wiele pytań, a wszystkie krążą wokół kluczowego: 'Za co.?'. I była też jakaś dziewczyna... Mmm.. To ja czekam na pierwszy rozdział. Dużo, dużo Weny życzę i wytrwałości w nowym opowiadaniu. Pozdrawiam.;*
OdpowiedzUsuńa bym miala satysfakcje z tego płaczu ^^ Jestem dumna z mojego wyciskacza łez naprawdę.
UsuńProlog mi samej się podoba ;D Dziekuję, nawzajem ;*
Oo shit.
OdpowiedzUsuńMuszę Ci powiedzieć, że to przypomina bardziej epilog, ale nie mnie to oceniać, bo to ty widzisz "przyszłość" tego opowiadania, mam nadzieję.
A tak poza tym, to co?
To mam wrażenie, jakby Pan z Pistoletem pod tytułem Izzy zajebał kolesia imieniem Axl. < ; P > Ale to tylko moje przypuszczenia. ; 3 Więc pisz szybko nowy rozdział, bo ... wiesz, ja jestem ciekawa czy ZNOWU się potwierdzi moje. ^^
Ja Ci powiem, że już się pomyliłaś, ale ok ;D
UsuńMi to przypomina prolog, epilog będzie inny.